Radiesteta Tadeusz Zbiegieni - mapy radiestezyjne...

UWAGI DO MAP RADIESTEZYJNYCH

Gdy otrzymałem od redakcji "Dziennika Zachodniego" propozycję opracowania map radiestezyjnych terenów województwa katowickiego, opolskiego, bielskiego i częstochowskiego oraz niektórych miast długo wahałem się nad podjęciem decyzji. Miały na to wpływ warunki jakie z przyczyn technicznych postawiła redakcja, czyli duża skala 1:500 000, a dla miast około 1:50 000, oraz 1 cm na mapie jako jednostka pomiarowa. Zdecydowałem się na opracowanie tych map mając głównie na celu, co zamieszczałem na każdej mapie w formie uwagi, że głównym celem tego opracowania jest zwrócenie uwagi czytelników na zagrożenie ze strony środowiska, które nie zawsze jest przyjazne dla człowieka. Była również okazja rozpropagowania dziedziny wiedzy jaką jest radiestezja.

Oceny radiestezyjnej danego terenu dokonuje się w oparciu o różne biometry czy skale biotroniczne i jak na razie nie zostało to jeszcze ujednolicone. Głównie bazuje się na skali poznańskiej tzw. skali Kamieńskiego (od 1 do 10 stopni) i jej modyfikacjach oraz na skali warszawskiej, jest to tzw. pomiarowy system struktur rzędów wyższych (SRW) w skali 100 - stopniowej.

Zastosowałem skalę biotroniczną Kamieńskiego, którą zmodyfikowałem, ponieważ przy tak dużej skali, czy to na obszarze województwa czy miasta jest niemożliwe określenie, które tereny są kategorii I, II, III, IV czy V. Można było jedynie określić jakich kategorii tereny na danym obszarze przeważają.

Sądząc z licznych telefonów, tak właśnie większość czytelników to odebrała, zdając sobie sprawę, że przy tak dużej skali, możliwe jest tylko określenie jakich kategorii tereny przeważają w danym miejscu. Wielu czytelników do tej pory nie kojarzyło, że ich problemy ze zdrowiem mogą być związane ze złym wpływem środowiska w jakim przebywają, czy to w domu czy w pracy.

Niestety było też kilka telefonów na szczęście nielicznych od czytelników, którzy nie dość dokładnie zapoznali się z objaśnieniem do map, że potraktowali to dosłownie, czyli na przykład, jeśli w okolicach Pszczyny występują na mapie tereny kategorii IV, to pomyśleli, że na całym tym terenie występują tylko tereny kategorii IV. Dla tych czytelników jeszcze raz wyjaśniam, że oznacza to, że w okolicach Pszczyny przeważają tereny kategorii IV czyli że terenów kategorii IV jest więcej niż terenów kategorii I, II, III i V.

Natomiast jak jest faktycznie w danym miejscu, można to dopiero dokładnie określić w terenie lub na mapie tego terenu np. województwa czy miasta, ale w odpowiedniej skali 1:100, 1:500 lub ewentualnie 1:1000. Każde opracowanie w skali wyższej, co podkreślam z pełną odpowiedzialnością nie jest w stanie dać dokładnej informacji o danym terenie. Spotkałem się już wcześniej z mapą radiestezyjną jednego województwa w skali 1:100 000, gdzie 1 cm na takiej mapie odpowiada 10 km. Można śmiało szacować, że na takiej powierzchni może występować kilka tysięcy działek nie mówiąc już o tzw. zwartej zabudowie. Czy właściciel jednej z takich działek jest w stanie na podstawie takiej mapy uzyskać odpowiedź na temat swojej działki. Jest to niemożliwe. Być może to opracowanie miało na celu jedynie ogólnie określić uwarunkowania geobiotroniczne.

Urzędy Miast zainteresowane określeniem uwarunkowań geobiotronicznych na terenie miasta, dzielnicy czy osiedla, powinny zwracać uwagę na to, aby była to odpowiednia skala, ponieważ mapy sporządzane w tak dużej skali nie stanowią żadnej wartości użytkowej.

Dlatego publikowane mapy radiestezyjne województw czy miast opracowane w tak dużej skali tylko w sposób ogólny i uproszczony informują o występowaniu szkodliwego dla zdrowia promieniowania geopatycznego.

To znaczy, że jeśli nasz dom (mieszkanie lub działka) znajduje się w miejscu występowania np. terenów kategorii IV - przeważają tereny bardzo złe o natężeniu 7 i 8 stopni w skali biotronicznej to istnieje większe prawdopodobieństwo że nasz dom stoi właśnie w takim miejscu. Natomiast jak jest faktycznie możemy się dopiero przekonać po wizycie radiestety w naszym domu, który dokładnie określi czy takie zagrożenie występuje i ewentualnie je zneutralizuje.

W 2013 roku po 16 latach od ostatnich publikacji map radiestezyjnych, Redakcja "Dziennika Zachodniego" ponownie zleciła mi opracowanie map radiestezyjnych wg nowego podziału administracyjnego województwa śląskiego, regionów: Śląska, Jury, Zagłębia, Podbeskidzia oraz miast: Katowice, Częstochowa, Sosnowiec i Bielsko-Biała, które zostały opublikowane na łamach gazety.